Trzy lata temu magazyn „Press” w porozumieniu z Fundacją im. Bohdana Tomaszewskiego ustanowił Nagrodę im. Bohdana Tomaszewskiego. Otrzymuje ją dziennikarz sportowy mający doskonały warsztat dziennikarski, prezentujący elegancję w posługiwaniu się językiem polskim oraz wysoką kulturę zawodową i osobistą. Laureat odbierze statuetkę – replikę pucharu wręczanego zwycięzcom turnieju tenisowego Bohdan Tomaszewski Cup i czek na 10 tys. zł. Partnerem nagrody jest BGŻ BNP Paribas.
O wskazanie dziennikarzy godnych otrzymania tego wyróżnienia redakcja „Press” poprosiła szefów polskich redakcji sportowych oraz cenionych dziennikarzy i komentatorów sportowych, w tym laureatów poprzednich edycji konkursu: Stefana Szczepłka, Włodzimierza Szaranowicza i Pawła Wilkowicza. Spośród otrzymanych zgłoszeń redakcja wybrała nominowanych. Są to (w kolejności alfabetycznej):
Michał Kołodziejczyk (WP SportoweFakty) – mistrz wywiadów z bohaterami sportowych aren. Pokazuje ich w innym świetle niż stadionowe reflektory. Rozmówców potrafi nakłonić do szczerych wyznań, dzięki czemu kibice poznają prawdziwe oblicze swoich idoli. To dziennikarz prawdziwie multidyscyplinarny – doskonale radzi sobie w prasie, radiu, telewizji, internecie i mediach społecznościowych. Wszędzie dba o kulturę słowa.
Jacek Laskowski (TVP Sport) – najlepszy z Polaków na tegorocznym mundialu w Rosji. Jego podsumowanie: „Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, klęska, czwarte »k« proszę sobie dopisać według własnego uznania” – przejdzie do historii występów polskich piłkarzy. Na gorąco stawia celne diagnozy, czasem bardzo bolesne. Nic w tym dziwnego skoro z wykształcenia jest lekarzem. Równie barwnie jak piłkę nożną komentuje piłkę ręczną i siatkówkę.
Mirosław Żukowski („Rzeczpospolita”) – wytrawny znawca tenisa, lekkiej atletyki, narciarstwa, piłki nożnej, boksu, olimpizmu. Podobnie jak patron nagrody sport postrzega jako zjawisko kulturowe i socjologiczne. Za osiąganymi wynikami sportowymi zawsze widzi człowieka. Swoją wiedzę i przemyślenia przekazuje wykwintną polszczyzną. Od blisko ćwierć wieku kieruje działem sportowym „Rzeczpospolitej”. Jest autorytetem dla kilku pokoleń dziennikarzy sportowych.